Do zdarzenia doszło w niedzielę rano. Kierowca volkswagena najechał na barierę energochłonną i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zatrzymał samochód.
– Gdy zorientował się co się stało, wysiadł z pojazdu i poszedł do miejscowego komisariatu. Tam opowiedział o wszystkim zaskoczonemu dzielnicowemu – mówi Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej policji.
Kierowca wyjaśnił, że zasnął za kierownicą, a wybudziło go dopiero uderzenie o barierę. Mężczyzna nie odniósł obrażeń. Szybko okazało się, dlaczego był senny. 39-latek miał prawie półtora promila alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu.
Mundurowi zatrzymali mu prawo jazdy. Odpowie za jazdę po pijanemu i spowodowanie kolizji.